"Przeznaczeni" Holly Bourne - recenzja
Tytuł : Przeznaczeni
Tytuł oryginału : Soulmates
Autor : Holly Bourne
Data wydania : 19 listopada 2014
Tłumaczenie : Filip Makowiecki
Liczba stron : 446
Wydawnictwo : YA!
Swoje wakacje zaczęłam z książką "Przeznaczeni" i nie żałuję tego. Chciałam przeczytać coś lekkiego, coś przy czym będę mogła się pośmiać i to właśnie dostałam.
Siedemnastoletnia Poppy mieszka w małym miasteczku pod Londynem- Middletown. Uważa, że to najnudniejsze miejsce na świeci. Jedyną atrakcją jaką można ta znaleźć, są występy kapel rockowych w weekendy. Jednym z takich zespołów są Nerwobóle. Wśród nich jest gitarzysta Noe, wiadomo utalentowany, przystojny i bogaty. Każda dziewczyna do niego wzdycha mając nadzieje, że to właśnie ona będzie to jedyną. No właśnie każda dziewczyna oprócz Poppy, która nie wierzy w miłość, uważa, że w promieniu stu kilometrów nie ma odpowiedniego chłopaka dla niej. Jednak Noe to zmienia i razem tworzą bardzo burzliwy związek - i to dosłownie. Dzieje się tak, ponieważ są przeznaczeni, a przeznaczeni nie mogą się spotykać. Rzecz w tym, że oni o tym nie wiedzą, a ich związek co raz bardziej się rozwija co powoduje deszcze, śnieżyce, awarie prądu i inne dziwne zjawiska.
" -Lizzie, życie to nie komedia romantyczna.
-Wiem. W komediach romantycznych nie zdarzają się takie zrzędy jak ty."
"Przeznaczeni" to pierwsza książka tej pisarki jak i dziennikarki. Tak więc uważam, że jak na pierwszy raz książka jest dobra. Czytało się ją szybko, lekko i z uśmiechem na twarzy. Podoba mi się, że nie była to kolejna młodzieżówka w której dziewczyna ma pełno kompleksów, uważa się za szarą myszkę a o jej serce stara się dwóch najprzystojniejszych chłopaków ze szkoły. Tę książkę mogę polecić każdej nastolatce choć zdania są podzielone no, ale wiadomo, że każdy ma inny gust :)
Tytuł oryginału : Soulmates
Autor : Holly Bourne
Data wydania : 19 listopada 2014
Tłumaczenie : Filip Makowiecki
Liczba stron : 446
Wydawnictwo : YA!
Swoje wakacje zaczęłam z książką "Przeznaczeni" i nie żałuję tego. Chciałam przeczytać coś lekkiego, coś przy czym będę mogła się pośmiać i to właśnie dostałam.
Siedemnastoletnia Poppy mieszka w małym miasteczku pod Londynem- Middletown. Uważa, że to najnudniejsze miejsce na świeci. Jedyną atrakcją jaką można ta znaleźć, są występy kapel rockowych w weekendy. Jednym z takich zespołów są Nerwobóle. Wśród nich jest gitarzysta Noe, wiadomo utalentowany, przystojny i bogaty. Każda dziewczyna do niego wzdycha mając nadzieje, że to właśnie ona będzie to jedyną. No właśnie każda dziewczyna oprócz Poppy, która nie wierzy w miłość, uważa, że w promieniu stu kilometrów nie ma odpowiedniego chłopaka dla niej. Jednak Noe to zmienia i razem tworzą bardzo burzliwy związek - i to dosłownie. Dzieje się tak, ponieważ są przeznaczeni, a przeznaczeni nie mogą się spotykać. Rzecz w tym, że oni o tym nie wiedzą, a ich związek co raz bardziej się rozwija co powoduje deszcze, śnieżyce, awarie prądu i inne dziwne zjawiska.
" -Lizzie, życie to nie komedia romantyczna.
-Wiem. W komediach romantycznych nie zdarzają się takie zrzędy jak ty."
"Przeznaczeni" to pierwsza książka tej pisarki jak i dziennikarki. Tak więc uważam, że jak na pierwszy raz książka jest dobra. Czytało się ją szybko, lekko i z uśmiechem na twarzy. Podoba mi się, że nie była to kolejna młodzieżówka w której dziewczyna ma pełno kompleksów, uważa się za szarą myszkę a o jej serce stara się dwóch najprzystojniejszych chłopaków ze szkoły. Tę książkę mogę polecić każdej nastolatce choć zdania są podzielone no, ale wiadomo, że każdy ma inny gust :)
Ocena : 7/10